Katarzyna Puzyńska - "Z jednym wyjątkiem"

by - wtorek, grudnia 06, 2016



Tyle dobrego słyszałam o Katarzynie Puzyńskiej, że postanowiłam sprawdzić, czy to wszystko prawda. Okazja nadarzyła się podczas ostatniej wizyty w bibliotece. Sięgnęłam tam po „Z jednym wyjątkiem”. Wiem, że to czwarta część historii o policjantach z Lipowa, ale to była jedyna wolna pozycja autorki. Postanowiłam wejść w butach w sam środek perypetii. Sprawdźcie sami, czy było warto…




Opis wydawnictwa:
Po zimie w Lipowie nie zostało już śladu. Wiosna przejmuje świat w swoje władanie. Kwitną kasztanowce, a na polach szumi zielone jeszcze zboże. Przy tej sprzyjającej aurze młodszy aspirant Daniel Podgórski zamierza nareszcie zmienić swoje życie i oświadczyć się Weronice Nowakowskiej.
Tymczasem w okolicach Lipowa umiera pewna kwiaciarka. Kobieta jest już wiekowa, jej śmierć początkowo nie wydaje się więc wcale podejrzana. Z jakiegoś powodu jednak ratowniczka medyczna z karetki pogotowia wezwanej przez sąsiadkę zmarłej nalega na natychmiastowe sprowadzenie policji. Szybko okazuje się, że kobieta miała rację: kwiaciarka została zamordowana.
Daniel Podgórski i komisarz Klementyna Kopp stają przed kolejnym trudnym zadaniem. Kto mógł życzyć śmierci samotnej starszej pani? Dlaczego wytatuował na jej piersi trudny do odcyfrowania napis? Co ma z tym wszystkim wspólnego historia pary młodych ludzi sprzed ponad stu sześćdziesięciu lat?

Lipowo, Brodnica, Żabie Doły… No cóż,  nie są to wielkie metropolie… Powiedzcie sami… Co ciekawego może dziać się w takich miasteczkach? Na pewno nie może tam dochodzić do groźnych przestępstw, zabójstw. A może wręcz odwrotnie… Puzyńska pokazuje, że zło czai się wszędzie nawet na (przepraszam za wyrażenie) totalnym zadupiu. Ekipa śledczych z Lipowa to nie byle jacy policjanci, to prawdziwe osobowości. Klementyna, 60-letnia twarda baba, Daniel, inteligentny i błyskotliwy, Marek – młody, ale zdolny oraz Emilia – nowa zdobycz komisariatu. Tym razem policjanci stają przed zadaniem znalezienia winnego czterech morderstw. Nie są to zwykłe zabójstwa. Mamy do czynienia z seryjnym zabójcą, który działa według przemyślanego planu. Nie dość, że używa zabójczego gazu z czasów I wojny światowej, to na dodatek tatuuje swoim ofiarom szachowe inskrypcje na ciałach. Czy rozwiązanie zagadki tkwi w sprawie sprzed kilkudziesięciu lat? Jedno jest pewne: policjanci zbadają każdy, nawet najmniejszy trop.

Autorka wymyśliła intrygę, w której mamy całą masę podejrzanych. Czytelnik główkuje, podejrzewa, wysnuwa własne wnioski. Prowadzi śledztwo równocześnie z policjantami z Lipowa. W końcu i tak Puzyńska robi nas w balona, bo mordercą jest…. Sami sprawdźcie kto! Najważniejsze, że czytelnik czuje napięcie do ostatnich stron, a przecież to charakteryzuje świetny kryminał!

Oprócz wątków kryminalnych autorka osadza powieść w szeroko pojętych wątkach obyczajowych, co nadaje powieści drugi wymiar, niemniej ciekawy od tego kryminalnego. Poznajemy rozterki i radości bohaterów, Przeżywamy ich miłości i rozstania i tym samym zakochujemy się w twórczości Puzyńskiej!

Przed rozpoczęciem lektury, obawiałam się, że będzie mi przeszkadzało to, że zaczynam od czwartej części, że nie będę mogła połapać się w sytuacji, w życiorysach bohaterów. Bałam się niepotrzebnie. Autorka pisze w taki sposób, że kolejność powieści zupełnie nie robi znaczenia, choć oczywiście najlepiej czytać je po kolei.

Cieszę się,  że miałam okazję przeczytamZ jednym wyjątkiem”. To kawał dobrego kryminału. Wciągająca fabuła, charakterni bohaterowie, napięcie do samego końca powodują, że wpisuje Katarzynę Puzyńską na listę moich ulubionych rodzimych autorek!

 rodzaj: kryminał
wydawnictwo: Prószyński S-ka



Podobne wpisy

7 komentarze