Smaki dzieciństwa - Ciasteczka warszawkie, przepis

by - niedziela, sierpnia 06, 2017

Dziś w planach miałam napisanie recenzji książki młodzieżowej autorstwa mojego kochanego Davida Walliamsa - "Mały Milidarder" jednak dzień obfitował w różne atrakcje i w tej chwili jestem wykończona i nie mam totalnie weny. Stwierdziłam więc, że podzielę się z Wami smakami dzieciństwa i pokażę przepis na najsmaczniejsze ciasteczka pod słońcem, które w naszej rodzinie nie mam pojęcia czemu nazywane są "ciasteczkami warszawskimi". Zapraszam!

 

 

Gdybym miała wymienić deserowe smaki mojego dzieciństwa bez zastanowienia powiedziałabym: ciasto drożdżowe mojej babci, oraz blok czekoladowy i ciasteczka warszawskie mojej mamy. Dzisiaj dzielę się więc z Wami tym przepisem i jestem ogromnie ciekawa, czy w ogóle znacie ten smakołyk!?


ciasteczkowy spód:

30 dag masła
2 szklanki mąki
3 żółtka
2 łyżki cukru pudru
szczypta soli

Mąkę mieszamy z tłuszczem, dodajemy żółtka, cukier i szybko zagniatamy. Kulę ciasta owiniętą w folię spożywczą wkładamy na godzinę do lodówki. Ciasto po schłodzeniu wałkujemy na grubość około 4mm i wykrawamy kółeczka szklanką lub angielką (w zaleźności jakies wielkości chcemy mieć ciasteczka).



beza:

3 białka
20 dag cukru pudru

Do ubitych białek dodajemy cukier puder i miksujemy w jednym kierunku. Beza ma być gęsta, aby nie spłynęła z ciastek. W razie czego dodajcie więcej cukru niż jest w przepisie. 

Smarujemy ciastko bezą i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Uwaga! Trzeba zachować odległośc kilku centymetrów między ciasteczkami.

Piec w około 150 stopniach, aż beza się nie zarumieni.

My uwielbiamy przekładać ciasteczka dżemem z czarnej porzeczki, który sprawia, że nie są aż tak słodkie.

Z jednej porcji wychodzi naprawdę sporo ciasteczek, ale są one tak pyszne, że pewnie i tak długo nie utrzymają się  w Waszych domach. Sami zobaczice, jak wcina je nasz Ciasteczkowy Potwór, Michasia!


 Czy w Waszych domach znane są te ciacha? Jeśli tak, to pod jaką nazwą?

Podobne wpisy

0 komentarze