Gunilla Bergström - "Dobranoc, Albercie Albertsonie"

by - środa, lipca 06, 2016


Opis wydawnictwa:
Albert Albertson mieszka z bardzo miłym tatą i kotem Puzlem. Jak każdy kilkulatek czasem ma problemy z zasypianiem, potrafi rano strasznie się grzebać przed wyjściem do przedszkola i jest niezwykle pomysłowy, zwłaszcza jeśli bardzo czegoś chce. Dzieci rozpoznają w Albercie swoje zachowania i emocje – radość zabawy, ciekawość świata, nieograniczoną fantazję, ale też złość, zazdrość czy strach.

Jeśli jesteś mamą dziecka w wieku 3-5 lat prawdopodobnie znasz już Alberta. My jednak dopiero go poznajemy (zbieram biblioteczkę mojej Michasi), ale od razu zapałałyśmy do niego sympatią.  Albert bywa niegrzeczny, jak każde dziecko - powiedzmy sobie to szczerze! Być może właśnie dlatego miliony dzieci z całego świata utożsamiają się z nim i kochają jego przygody!

Pamiętam, gdy moja Zuzka miała 4 lata (łooo matko, kiedy to było?!) miała taki czas, że zasypianie było czasem próby. Starałam kłaść się ją w miarę wcześnie, tak by rano nie było problemu ze wstaniem do przedszkola. Ach, jakie wymówki wtedy wymyślała. Nagle bolał ją brzuszek, chciała pić, jeść, siusiu i kupkę. Po całej tej bieganinie, gdy pomysły jej się kończyły padała jak mała muszka.


Takie same wymówki próbuje stosować tytułowy Albert. Cały czas woła tatę, który musi przynieść mu pić, sprawdzić czy przypadkiem w czeluściach szafy nie czai się dziki lew i bohatersko odnajduje ukochaną przytulankę syna. W końcu zmęczony tata pada i zasypia na podłodze. Wtedy Albert nie ma już więcej problemów i wymówek (bo kogo by miał dalej kłopotać, tata i tak się nie obudzi), przykrywa więc kochanego tatulka i sam kładzie się spać. Ja jako dorosła uważam, że tata udawał, a Wy co o tym sądzicie? Jeśli, rzeczywiście mam rację, to może warto zastosować ten patent, co mamusie??

Albert jest spoko! Historie o nim są krótkie i zabawne, idealne na 10 minutowe czytanie przed snem. Dzieci z pewnością odnajdą w nim swoje zachowania i emocje, a o to właśnie chodzi. Język jest  prosty i zrozumiały dla kilkulatka. I te ilustracje? Jednocześnie zwyczajne ale i cudowne. Czego chcieć więcej? Jeśli Twoje dziecko nie zna jeszcze Alberta, to zdecydowanie jak najszybciej musicie to nadrobić!


rodzaj: dla dzieci
wydawnictwo: Zakamarki


Za kolejną cudowną książkę i możliwość poznania Alberta dziękujemy wydawnictwu:

Podobne wpisy

0 komentarze