Planszówkowy wtorek: Grafitti, Fox Games Recenzja

by - wtorek, marca 07, 2017

Jak u Was z rysowaniem? Jesteście z tych, którzy zwykłego kwiatka narysują jak dzieło sztuki, czy może zaliczacie się (podobnie jak ja) do artystycznych beztalenci? No przyznać się! Jakkolwiek źle lub dobrze rysujecie, zapraszam Was na recenzję gierki "Grafitti" od FoxGames. 

 



Każdy doskonale wie, na czym polegają kalambury. Chodzi o to, by odgadywać hasła, narysowane przez innych graczy. Na rynku jest całkiem sporo gier, które są pochodną kalamburów. Są to lepsze i gorsze gry. Ta jest zdecydowanie imprezowa i zdecydowanie dla starszych graczy. Czemu? Przekonasz się za chwilę.



Co zawiera pudełko?
- instrukcję
- klepsydrę
- suchościeralne mazaki (dla każdego po jednym)
- kartonowe tabliczki do rysowania
- karty z hasłami (są te dodatkowe puste karty, do własnych pomysłów na hasła)

Od razu dodam, że hasła na kartach podzielone są na poziomy trudności: te na pomarańczowym tle są trudniejsze, na niebieskim nieco łatwiejsze. 

Gra Grafitti przeznaczona jest dla 3-5 graczy.

Przed rozpoczęciem gry, gracze ustalają między sobą, czy rysują hasła łatwe, czy trudne, oraz ile haseł odgaduje każda osoba (liczba musi być równa, by każdy miał takie same szanse). Później następuje wybranie pierwszego odgadującego, który musi się odwrócić, ewentualnie zamknąć oczy w czasie gdy pozostali gracze rysują. 




Kto rysuje i co? Już tłumaczę... Kartę do rysowania bierze ze stosu osoba siedząca po lewej stronie od odgadującego. Wybiera ona jedno hasło, umówionego koloru, pokazuje je reszcie graczy. Następuje odwrócenie klepsydry. Czas na rysowanie!
 Ważne! Na rysunkach nie może być liczb, ani liter!


Po przesypaniu się piasku w klepsydrze, rysujący kończą swoje dzieła mieszając je ze sobą, a odgadujący zaczyna zabawę. Najpierw bowiem ma on 3 próby, by odgadnąć hasło (co jest czasem graniczące z cudem). Jesli hasło zostanie odgadnięte za pierwszym razem, odgadujący zdobywa dwa punkty, jeśli za druga lub trzecią próbą, 1 punkt. Kolejne punkty można zgarnąć za przyporządkowanie rysunków ich twórcom. Jeśli odgadujący zrobi to prawidłowo, punkt zdobywa autor rysunku. Oprócz tego jest jeszcze trzecie zadanie: odgadujący wybiera rysunek, który najlepiej ilustruje hasło z rundy. Autor tego rysunku otrzymuje dwa punkty. Następuje podliczenie punktacji z rundy i  rolę odgadującego przejmuje kolejna osoba. Po ustalonej wcześniej ilości rund, wygrywa osoba z największą ilością zdobytych punktów.

Zasady sa ogólnie proste, prawda?

Mówiłam Wam na poczatku, że gra jest mocno impreza oraz dosyć trudna. Otóż nawet te prostsze hasła mogą sprawić wiele trudności, ae jednocześnie mogą być przyczyną wielu zabawnych sytuacji i  kupy śmiechu.

Podaję Wam tutaj kilka przykładowych haseł, byście zrozumieli poziom trudności Grafitti:

wersja light:  superbohater, wilk morski, wiatr
wersja hard: klasa robotnicza, klasyfikacja medalowa

Hasła są naprawdę pomysłowe i niebanalne, co zdecydowanie wyróżnia Grafitti na tle innych gier typu kalambury. Brawo! 
Przyczepię się jedynie do tego, że dobrze by było, gdyby zasady pozwalały na to, by podać odgadującemu liczbę słów w haśle, inaczej 3 próby na odgadniecie większości haseł to mało. 

Wielki plus za dodatkowe możliwości zdobycia punktów, nieco przypominają mi Dixit i punktowanie za skojarzenia. 

Poza tym gra jest bardzo dobrze wydana: mega sztywne pudełko, ładna oprawa graficzna, karty, które przetrzymają wiele imprez. Naprawdę super. Po rozgrywce jednak zapaliła mi się lampka (czerwona), wiem czego mi tu brakuje: notesika do zapisywania punktacji. Niby każdy ma w domu pustą kartkę, ale taki notesik uważam mimo wszystko za niezbędną, integralną częśc gry. 

Ilość haseł (90 kart, na każdej z nich 4 hasła), powoduje, że gra długo się nie znudzi.  Uważam, że najlepiej grać w 4 lub 5 osób, gra w trójkę nie daje maksymalnej frajdy (zbyt łatwo zgadnąć autorów rysunków). 

Czy polecam Wam tą grę? Oczywiście. Daje mnóstwo zabawy i śmiechu, poza tym rozwija kreatywność. Jeśli takie beztalencie w rysowaniu jak ja, mówi, że kocha Grafitti, to coś w tym musi być. I kropka.


Autor: Jacques Zeimet
Ilustracje: Alicja Gapińska
Liczba graczy: 3-5
Wiek graczy: 10+
Czas gry: 30 min


Za egzemplarz gry gorąco dziękujemy wydawnictwu


Podobne wpisy

0 komentarze